Podsumowanie rejsu dookoła Bałtyku
08.08.2022

Opisanie całego rejsu dookoła Bałtyku, jaki w te wakacje odbył SY Sekstant, a zorganizował Jacht Klub Królewskiego Miasta Darłowo nie jest łatwe. Niełatwe, bo rejs trwał ponad półtora miesiąca, załogi wymieniały się sześć razy, było pięciu kapitanów i trzydziestu jeden uczestników. Cała historia rozpoczęła się kilka lat temu, kiedy w mojej głowie zrodził się pomysł, że skoro byliśmy już w różnych portach i w różnych krajach i opływaliśmy różne wyspy, to czas byłoby opłynąć nasz Bałtyk. Bo wbrew opiniom, że Bałtyk to kapryśne i trudne morze, my je bardzo lubimy. Dwa lata zajęły nam prace nad przygotowaniem jachtu, który wynajęliśmy z Zespołu Szkół Morskich w Darłowie. Kapitanowie i członkowie załóg również się przygotowywali, pływając na różne rejsy, zarówno na Bałtyku, jak i na ciepłych morzach i biorąc udział w regatach. W końcu nadszedł dzień, kiedy wszystko zostało zapięte na ostatni guzik i pierwsza załoga złożona z uczniów Zespołu Szkół Morskich pod dowództwem Zenona Lesnera i z pomocą Grzegorza i Karola wyruszyła w pierwszy etap. Dla młodych ludzi była to pierwsza taka przygoda w życiu. Emocje były różne- od strachu, przez zadowolenie aż do zachwytu. Popłynęli oni z Darłowa przez Ustkę, Władysławowo do Helu. Tutaj pod słynnym helskim „jajem”, czyli Bosmanatem portu, dokonano zmiany załóg.
II etap pod dowództwem Pawła Krakowiaka rozpoczęła doświadczona załoga. Mieliśmy na pokładzie czterech sterników morskich i najstarszego uczestnika, czyli Leszka Walkiewicza, słynnego podróżnika i człowieka, który opłynął świat. Ta cześć rejsu zaczęła się od przepłynięcia wzdłuż rosyjskiej strefy granicznej, w której naszej załodze towarzyszył najpierw rosyjski okręt patrolowy, a potem żaglowiec Siedow. Bez przeszkód dotarliśmy na Litwę do Kłajpedy- jedynego w tym kraju portu morskiego. Potem były kolejne kraje nadbałtyckie, czyli Łotwa, w której odwiedziliśmy trzy porty, i Estonia, która ma bardzo dużo portów. Nikt z nas nie był w tej części Bałtyku, zatem staliśmy się odkrywcami. A kraje nadbałtyckie są ciekawe i interesujące, np. Estonia i jej porty przypominają często nasze jeziora, jest tam płytko, brzegi porośnięte są trzcinami, a plaże są trawiaste. Zaskoczyły nas prawie tropikalne upały i temperatura wody sięgająca 26 stopni. Następnie przepłynęliśmy Zatokę Fińską i wpłynęliśmy w szkiery koło Turku. Finlandia wygląda miejscami jak baśniowy świat Muminków z kolorowymi domkami na tysiącu wysepek. Tutaj zeszły się drogi, to znaczy nasza załoga spotkała załogi z Kołobrzegu na dwóch innych jachtach. To nasi znajomi z Regat Trzy Perły. Zaśpiewaliśmy razem parę szant i wznieśliśmy kilka toastów. W Turku nastąpiła kolejna wymiana załóg, a kapitanem został Damian Miszke.
Tym razem w składzie damsko- męskim i rodzinnym (trzy małżeństwa) wyruszyliśmy zwiedzać Alandy, czyli krainę tysięcy wysp. Jak opisują, tak jest naprawdę, jest to miejsce mistyczne, magiczne i cudowne. My trafiliśmy tu w okresie, kiedy noc jest najkrótsza i zmierzch przechodzi płynnie w świt. Odwiedziliśmy wiele wspaniałych, uroczych i różnorodnych marin- od malutkich na kilka jachtów po największą w stolicy archipelagu Mariehamn. A Archipelag Alandzki i Szkiery Turku zostaną na zawsze w naszej pamięci. Ostatnią częścią tego etapu było przekroczenie bram Zatoki Botnickiej i lądowanie w Sztokholmie, który urzeka swoim pięknem, ale straszy swoimi cenami. Tu pod muzeum Wazy, gdzie zacumowaliśmy Sekstanta, doszło do kolejnej wymiany załogi. Kapitan Gerard Tocha dowodził 5-osobowym składem panów z Jacht Klubu i gości z Krakowa. Na początku szło świetnie i bez przeszkód udało się przejść urokliwe szkiery i wypłynąć na pełne morze. Niestety w drodze na Gotlandię dopadła załogę burza, w czasie której uszkodzony został przedni żagiel. W nocy musieli zawrócić do najbliższego portu schronienia. Po odpoczynku i oszacowaniu strat ponownie wypłynęli, tym razem jedynie na grocie. Nie było już mowy o eksploracji Gotlandii i Olandii, które były w planach, trzeba było płynąć przez Kalmar do Karlskrony. Na szczęście wiatry były sprzyjające, a burze ich omijały. W międzyczasie udało się pożyczyć zapasowy żagiel i kolejna załoga zabrała go na V już etap, który rozpoczął się w Karlskronie. Kapitanem został Robert Bukowski, który w załodze miał trzech członków Jacht Klubu i dwoje dzieci klubowiczów. W planach były porty południowej Szwecji i dwa z nich zostały odwiedzone.
Potem długi przeskok na Bornholm i ciągle niesprzyjający wiatr, ale tak często się dzieje na Bałtyku, kiedy płynie się na zachód. Dalsza podróż była jeszcze bardziej na zachód- do Sassnitz na niemieckiej wyspie Rugia. Stąd ostatni skok tej załogi, już w sprzyjającym wietrze, doprowadził ich do mariny w Świnoujściu. Tu szczęśliwie zakończył się etap V i rozpoczął etap VI. Na ostatnim etapie kapitanem ponownie został Zenon Lesner i domknęło się koło – ponieważ on również zaczynał rejs. Załoga to mieszanka doświadczenia i młodości: dwóch panów w dojrzałym wieku, trzech w średnim i jeden junior. Na pierwszy port wybrali nieodległy Dziwnów, do którego dopłynęli ekspresowo i zdążyli się schronić przed burzami. Kolejnego dnia wybrali się na Bornholm i po nocnym rejsie, gdzie wiatr dochodził do 7 w skali Beauforta, dotarli do Nexø około 5 nad ranem. Spotkali tu polskie załogi, a kolejnego dnia wypłynęli na Christiansø, które jest niezwykle urokliwą wysepką, po to, by wieczorem dopłynąć do Gudhjem. I po takim bornholmskim tournee wrócili całodziennym rejsem do Kołobrzegu. Tu czekała na nich darmowa marina, bo zapisali się na regaty o Srebrny Dzwon. Ostatnim dniem rejsu dookoła Bałtyku było przepłyniecie z Kołobrzegu do Darłowa i dopięcie pętli. Pod prawym salingiem wiszą wszystkie bandery odwiedzonych państw (jest ich dziewięć), a na topie grotmasztu powiewa błękitna wstążka o długości 1465 mm, każdy milimetr na jedną przepłyniętą milę. Rejs Jacht Klubu Królewskiego Miasta Darłowo na jachcie SY SEKSTANT przeszedł do historii, ale na bardzo długo, a może na zawsze, zostanie w pamięci jego uczestników. Ahoj kapitanowie, ahoj załogi. Bardzo Wam dziękuję za udział w tym moim pomyśle.
Rejs rozpoczął się 16 czerwca 2022 o godzinie 5.00, zakończył się 31 lipca o godzinie 20.00. Trwał 46 dni.
I etap Darłowo- Ustka- Władysławowo- Hel; 9 osób: Zenon Lesner (kapitan), Grzegorz, Karol, Patrycja, Julia, Martyna, Wiktoria, Fabian i Piotr- uczniowie ZSM; 132 NM; 31 godzin; 3 dni żeglugi; 4 porty; kraj- Polska.
II etap Hel- Kłajpeda- Liepaja- Pavilosta- Ventspils- Roomassaare- Kuressaare- Kuiwatsu- Kardla- Hanko – Kasnas – Turku; 6 osób: Paweł Krakowiak (kapitan), Grzegorz, Damian, Leszek, Iwona, Tomek; 515NM; 126,5 godzin; 10 dni żeglugi; 12 portów; kraje: Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia.
III etap Turku- Korpostrom- Lappo – Kumlinge- Kastelholm – Mariehamn- Rodhamn – Grinda Vardshusviken – Sztokholm; 6 osób: Damian Miszke (kapitan), Paweł, Wojtek, Justyna, Magda, Beata; 200 NM; 55 godzin; 8 dni żeglugi; 10 portów; kraje: Finlandia (w tym Alandy), Szwecja.
IV Etap Sztokholm – Oja- Oxelosund – Vastervik – Kalmar – Karlskrona; 5 osób: Gerard Tocha (kapitan), Adam B, Adam N, Marcin, Łukasz; 240 NM; 70 godzin; 7 dni żeglugi; 6 portów; kraj: Szwecja.
V Etap Karlskrona – Karlshamn – Hasle – Sassnitz- Świnoujście; 6 osób: Robert Bukowski (kapitan), Gerard, Waldemar, Grzegorz, Julia, Jakub; 171 NM; 53 godziny; 6 dni żeglugi; 5 portów; kraje: Szwecja, Dania (Bornholm), Niemcy, Polska.
VI Etap Świnoujście – Dziwnów- Nexø –Christiansø – Gudhjem – Kołobrzeg – Darłowo; 6 osób: Zenon Lesner (kapitan), Witold, Karol, Piotr, Artur, Grzegorz, Jan; 207 NM; 60 godzin; 7 dni żeglugi; 7 portów; kraje: Polska, Dania (Bornholm, Christiansø).
31 osób, 9 kobiet, 22 mężczyzn
5 kapitanów
1465 NM
395,5 godzin
Najmłodszy uczestnik- Janek (15 lat)
Najstarszy uczestnik- Leszek (83 lata)
11 jachtowych sterników morskich
6 żeglarzy
14 osób - załoga
Zenon- kapitan podczas 2 etapów
Zenon, Paweł, Damian, Gerard, Grzegorz, Karol- po dwa etapy
Najdłuższy etap- 515 mil
Najkrótszy etap- 132 mile
Kraje: 9 - Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia, Alandy, Szwecja, Dania (Bornholm), Niemcy.
Porty odwiedzone- 37
12 osób- Jacht Klub Królewskiego Miasta Darłowo
8 osób- Zespół Szkół Morskich
4 osoby- członkowie rodzin JKKMD